Z ostatniego flash moba wyszło jednak kilka błedów których na przyszłóśc lepiej uniknąć:
1. opóźnienie 2 minutowe !
2. ktoś krzyczał np. TERAZ! jak mieliśmy sie rozbiec na następny raz trzeba to ustalić matematycznie żeby każdy sobie liczył np. 10 sek. od jakiegoś charakt. momentu
3. Trzeba zadbać o to żeby ludzi sie nie zczaili na anst. raz że my sie znamy tzn wiemy ocb. pisze to dlatego ze w naszym scenariuszu piojawił sie ejden głupi motyw że zbieramy się w kupie.... jakby fakttycznie leciał grom to nikt by nie dbał o to by stać w kupie z nieznajomymi osobami... trzeba zadbać o naturalność
4. Trzeba znaleźć kogoś z porzadną kamerką (1 osobe) która bedzie filmowała a potem wrzuci na you tube a niez e 100 osob robi foty ;p
5. Pigal to zly pomysł... zimno... i mało ludzi
hehhe to tyle błedy drobne ale na drugi raz unikajmy
Offline
Ludzie! jak na pierwszy "udokumentowany" bielski flash mob bylo naprawdę bardzo dobrze!
A na następny raz będzie jeszcze lepiej... zobaczycie!
Trzeba tylko wyciągnąć stosowne wnioski i będzie OK!
Ale zawsze znajdą się ludzie, którzy będą krzyczeć: "No już! zaczynajcie!!!" albo coś podobnego....
Ostatnio edytowany przez Czesio (2008-02-16 20:02:39)
Offline
Przepraszam bardzo nie zgadzam sie z textem: opoznienie 2 minutowe GDYZ, jeslibyscie zsynchronizowali sobie zegarek z tym forum to byscie wiedzieli ze bylo dokladnie o 16.00 tak samo nawet na Banku pisalo, wiec to nie idzie do poprawki
Offline
Witam!
Jeśli chodzi o opóźnienie w czasie to nie zgadzam się z bocznej uliczki wyszedłem o godzinie 15 59.
Niektórzy ludzie trochę zamulili i doszli za późno.
Co mi się nie podobało:
- krzyki typu: zaczyna się! chodźcie bo się zaczyna!,
lub kiedy znaleźliśmy się już w grupie. no już spierda**my,
- To co wykonał Maciej.Z. pseudo "Zwierz" z osiedla karpackiego czyli "no wstajemy już, tu jest zimno i brudno"(podaje dane bo trzeba go stosownie wyjaśnić),
- Oraz oklaski po akcji. Ale to był tylko chwilowy wybryk jednej osoby, mam nadzieje że się poprawi.
Po za tym zauważyłem że nie wszyscy do końca zaangażowali się w akcje i nie upadali.. a to przecież był bardzo ważny fragment scenariusza.
Następnym razem nie możecie traktować akcji jak robienie sobie jaj, musicie zachowywać się tak jakbyście wierzyli że to co jest w scenariuszu dzieje się na prawdę.
Offline
Wszystko wyszło świetnie oprócz tych głupich pytań..."ile leżmy?", "kiedy wstajemy?" i zamiast jakiś konkretny znak to ktoś krzyknął "WSTAJEMY" O.o"
Podobała mi się reakcja pewnej pani, która przechodziła obok mnie i rozmawiała przez telefon..."Co się dzieje? Wszyscy leżą na ziemi! Nie wiem co się stało!"
...hah.
Offline
Popieram mic884. I jeszcze jedno zastrzeżenie - było za mało gapiów. Więcej osób jest do południa w soboty. Następnym razem trzeba to ująć.
Ja też tak zmarzłam, że potem 3 godziny pod kocem w domu siedziałam i dalej było mi zimno xD
Offline